Mam niejasne podejrzenia, że jesień próbuje powoli przejść w zimę. Nawet jeśli dzień jest tak piękny i słoneczny, jak w sobotę to wieczorne wypady wymagają szalika, czapki i rękawiczek. Sobotnie włóczysko z Folją, nauczyło nas, że lepiej nie mieć zbyt wygórowanych oczekiwań - Food Trucki nad Wisłą były słabe, słabiutkie, słabiusieńkie. Poważnie, czy cała Warszawa je tylko hamburgery?
0 komentarze:
Prześlij komentarz